Pierwszy plan wyjazdu 3-8 stycznia odłożony ze względu na ocieplenie i brak warunków na freeride. Przedwczoraj w związku z trwającymi obfitymi opadami śniegu na Pilsku, powstał pomysł wyjazdu 9-13 stycznia. Dlatego z ekscytacji spowodowanej nadchodzącym długowyczekiwanym wyjazdem przez cały wczorajszy dzień nie mogłem się opanować od sprawdzania co chwila danych stacji meteorologicznych i obrazów z kamer na których widać było… śnieżycę. Wszystko układało się idealnie, póki podczas wieczornych wiadomości nie przepowiedzieli ocieplenia od połowy tygodnia co znacznie pogorszyłoby warunki do jazdy na snowboardzie. To znów zmusza do przełożenia wyjazdu, bo nie ma sensu jechać w góry, by męczyć się w lepkim klejącym się śniegu. Najlepiej gdy śnieg jest dość zmrożony w postaci suchego pudru. Znów trzeba czekać…