The Art of Flight

The Art of Flight - snowboard movie

Przez całe lato Travis Rice hucznie zapowiadał premierę filmu „The Art of Flight”. Trailery filmu były naprawdę imponujące, przez co nie mogłem się doczekać tego filmu. Dziś go obejrzałem i przyznam szczerze, że czuję się zawiedziony. Temu filmowi zdecydowanie brakuje klimatu zresztą podobnie jak „That’s it that’s all” choć tutaj nie jest jeszcze aż tak źle. Czytaj dalej „The Art of Flight”

Wesele Marcina i Natalii

Ostatnio miały miejsce dwie nieziemskie imprezy. Pierwsza to kawalerski Marcina. Zdjęć nie ma! Jak to mówią – gdy jest świetna impreza to nikt nawet nie pomyśli, żeby robić zdjęcia, bo tak się wszyscy doskonale bawią. I tak właśnie było. Pierwsza część imprezy była w mieszkaniu, gdzie zajęliśmy się konsumpcją wysokoprocentowego roztworu etanolu i rozmowami o różnych śmiesznych sytuacjach w życiu. Ogólnie przed wyjściem wypiliśmy 3 litry na sześciu chłopa i uśmialiśmy się lepiej niż na kabarecie. Już co prawda myślałem, że nie wyjdziemy na miasto, ale w końcu uderzyliśmy na maraton po Poznańskich klubach naobkoło starówki. Było SUPER. Wszyscy świetnie się bawili i o dziwo obyło się bez „niespodzianek” po mimo tego, że wszyscy wypili naprawdę dużo ;)

wesele Marcina i Natalii Czytaj dalej „Wesele Marcina i Natalii”

N8

Ostatnio była masa pracy, jak zwykle zresztą u mnie. Dużo wolnego czasu poświęcam na ćwiczenia i biegi. Jest koniec maja a więc upały dają o sobie znać, przez co coraz ciężej usiedzieć w biurze, bo projektowanie stron internetowych na skórzanym fotelu przy 26 stopniach nie jest zbyt inspirujące. Ale muszę zabrać klimatyzację z garażu i będzie bajka. Na początku maja kupiłem sobie nową Nokię N8 i przyznam szczerze, że to najlepszy telefon jaki miałem. Mam go w abonamencie z internetem także przeglądam sobie strony internetowe na nim, gram (bardzo dużo), a wszystkie gry pobrałem z Ovi sklepu za darmo. I to same najlepsze tytuły. Telefon Nokia N8 na pewno mile zaskoczy nie każdego gracza. I do tego ten aparat, robi zdjęcia tak jak normalna cyfrówka. Z tą różnica, że telefon mam zawsze pod ręką. Szkoda tylko, że nie można w nim projektować stron internetowych. He he… Photoshopa zdecydowanie mi w nim brakuje.

Czas powrotu do dawnej formy

Powrót do formy 2011

Niewiele osób które mnie zna, wie, że ćwiczę już od ponad 8 lat na siłowni. Ostatnie dwa lata za sprawą rozwijania firmy były bardzo leniwe w tej kwestii bo odwiedzałem siłownie zaledwie kilka razy w miesiącu. Efektywne ćwiczenia wymagają ogromnej determinacji psychicznej którą zostawiałem w biurze, a więc częściej biegałem. Ale ostatnio wpadł Śledziu na siłkę, potyraliśmy w dwa dni tak, że wreszcie poczułem, że żyje i to mnie zmotywowało, żeby powrócić na siłkę.  Czytaj dalej „Czas powrotu do dawnej formy”