Zaczynasz sezon, kupiłeś sobie nowe rolki, a może po prostu ostro trenujesz i nabawiłeś się bolących odcisków które uniemożliwiają jazdę? Bez obaw! W tym wpisie poruszę bardzo ważny temat dla każdego rolkarza czyli – sposoby radzenia sobie z odciskami po jeździe na rolkach.
Jakie plastry?
Zwykłe plastry na rany, (a zwłaszcza ten cięty z metra) niestety szybko spadają. Przyklejanie takich plastrów mija się z celem. W celu prawidłowego zabezpieczenia rany na cały dzień (także na czas treningu) polecam dokładnie te plastry na rany pooperacyjne:
Plastry tych dwóch firm trzymają się na ranie nawet podczas treningu. Cosmopor E ma na tyle silny klej, że pozostaje na nodze nawet po kąpieli (jeśli go nie zdejmiecie). Chociaż i ten z apteki DOZ jest też całkiem niezły i ostatnio wytrzymał mi 33km dystans, morderczej jazdy w górskim terenie. Po śnie przez całą noc i treningu był nadal na swoim miejscu i zabezpieczał odcisk przed pogłębianiem rany. Cosmopor E niestety występuje tylko w większych rozmiarach, a Jałowe Plastry Opatrunkowe STERILIS z apteki DOZ mają najmniejszy rozmiar idealnie odpowiadający nawet dużym odciskom po jeździe na rolkach.
Jaki krem antybakteryjny?
Ostatnio Przemek z Akademii Łyżwiarstwa Kristensen w Tomaszowie Mazowieckim polecił mi przed treningiem SutriHeal 10% Forte. Robi naprawdę dobrą robotę – zabija bakterie i przyspiesza gojenie odcisków. Także gorąco go polecam. Jeśli nie macie go dostępnego w swojej aptece to Altabactin dostępny bez recepty też robi dobrą robotę, jednak SutriHeal 10% może być lepszy.
Kiedy z zakończonego treningu wrócę do domu i się wykąpę daję ranom pół godziny – godzinę na wyschnięcie, wtedy kładę kroplę SutriHeal 10% na ranę i przyklejam ranę plastrem opatrunkowym na rany opoperacyjne. Wtedy zakładam na stopy skarpetki, ponieważ to dodatkowo zabezpiecza, aby plastry się nieodklejały. Z takim plastrem można chodzić nawet 24 godziny i jeśli mamy odrobinę szczęścia to rana przez ten czas jest zabezpieczona i plaster się nie odklei. Tak jak napisałem tutaj, plastry Cosmopor E (które występują tylko w dużych rozmiarach) mają dużo mocniejszy klej i zostają na dłużej, ale te z apteki DOZ też są spoko i robią robotę.
Istnieje jeszcze metoda, że rany i odciski po rolkach odkażamy spirytusem a potem nawilżamy jakimś kremem do rąk, ale to trochę bieda-rozwiązanie. Stosuje go gdy, akurat zabraknie mi typowego kremu antybakteryjnego przyspieszającego gojenie odcisków i otarć.
Słowem zakończenia pamiętajcie, aby zawsze na czas treningu mieć zaklejone profesjonalnymi plastrami wszelkie głębokie rany i otarcia. Czasem warto odpuścić trening, aby dać ranom się zagoić. Pomaga w tym też odpowiednia dieta. Często przy nowych rolkach – i nie przyzwyczajonych stopach warto treningi rozbić na częstsze 10 kilometrowe sesje. Wtedy skóra ma czas się przyzwyczaić i stwardnieć. Niż lecąc na fali zachwytu i uniesienia przyjemności jazdy na nowych rolkach robić od razu maraton i rozwalić sobie stopy, tak że leczenie odcisków trwa później cały sezon.