Przez całe lato Travis Rice hucznie zapowiadał premierę filmu „The Art of Flight”. Trailery filmu były naprawdę imponujące, przez co nie mogłem się doczekać tego filmu. Dziś go obejrzałem i przyznam szczerze, że czuję się zawiedziony. Temu filmowi zdecydowanie brakuje klimatu zresztą podobnie jak „That’s it that’s all” choć tutaj nie jest jeszcze aż tak źle.
A ścieżka dźwiękowa FATALNA. Kwestia gustu, ale na mnie zdecydowanie większe wrażenie zrobiły filmy „Picture This”, „Let’s Go Get Lost”, czy choćby „They Came From..”. Sądzę, że każdy kto obejrzy te trzy produkcje zakocha się w snowboardzie w trybie ekspresowym. To właśnie dzięki tym filmom zafascynowałem się snowboardem, a po obejrzeniu The Art of Flight okazało się, że snowboard który jest sportem pięknym i ekscytującym można pokazać w sposób nudny! Wniosek – pieniądze jednak szczęścia nie dają, bo choć na ich brak Travis Rice nie narzeka na pewno to jakoś słabo widać było jego radość z uprawiania tego sportu… . Tak to już jest gdy pasję zamienia się w zarabianie pieniędzy. Na szczęście mi to nie grozi. Dla mnie snowboard będzie zawsze tylko hobby… . Hobby które kocham. :D
Update: OK, na forum snowboardowym rozgorzała mała dyskusja na temat mojej ostrej krytyki The Art of Flight i cóż… muszę się zgodzić z paroma postulatami moich przeciwników. The Art of Flight rzeczywiście jest świetnym filmem wartym obejrzenia. Rewolucyjnym pod kątem technologicznym – aby nagrać takie ujęcia w dzikich zakamarkach świata i pokazać piękno snowboardu Red Bull musiał naprawdę zainwestować dużo walizek z dolarami. Po obejrzeniu filmu drugi raz rzeczywiście przyznaje że zawiera wiele fajnych ujęć i jest jednym z najlepszych filmów snowboardowych jakie oglądałem w życiu. Co nie zmienia faktu że w niektórych momentach można odnieść wrażenie, że brakuje w nim klimatu jaki można zobaczyć w filmach snowboardowych za mniejsze pieniądze, jak np. Let’s Go Get Lost. Tak czy siak jest to must have który powinien obejrzeć każdy szanujący się snowboarder, a Red Bullowi i wszystkim którzy brali udział w produkcji The Art of Flight należą się podziękowania film zrealizowany z takim rozmachem!
Po prostu czasem chyba za dużo się czepiam :D