Dlaczego tak trudno nauczyć się jeździć na rolkach?

Felieton o tym dlaczego tak ciężko nauczyć się jeździć na rolkach. Luźne przemyślenia na temat wielu przeszkód jakie spotkałem na swojej drodze odkąd ciapciałem pingwinkiem na rolkach, do dziś. Przeczytaj jakich błędów unikać aby twoja nauka jazdy na rolkach poszła łatwiej, przyjemniej i sprawniej.

1.Reguralne treningi

Kilka miesięcy mineło zanim zauważyłem fakt KONIECZNOŚCI regularnych treningów na rolkach. Takie 2-3 dni treningowe w tygodniu w szczycie sezonu (kwiecień-wrzesień) są konieczne do rozwijania mięśni nóg, umiejętności odpowiedniego balansu, równowagi. Kiedy jeździsz na rolkach zaledwie 1 raz w tygodniu to kondycję i mięśnie jedynie podtrzymujesz w formie, aby nie spadała. Jeśli odstępy między dniami treningowymi wynoszą już więcej niż raz w tygodniu to już zaliczasz regres mięśni i Twoja kondycja, umiejętności się cofają. ZAPAMIĘTAJ: jazda na rolkach to nie jak jazda rowerem, że wskoczysz sobie po pół roku przerwy i będziesz miał zabawę. Niestety. Tu regularne treningi są konieczne do tego by wszystko działało jak należy.

Początkowo sygnał o tym, że Twoje mięśnie nie są przygotowane do jazdy na rolkach może się objawiać bólem nóg podczas jazdy na rolkach. Może to być sygnał, że należy jeździć mniejszy dystans, ale regularnie aby Twoje mięśnie nóg się przyzwyczaiły do innego typu ruchu.

2. Brak różnorodnych miejsc do jazdy

Pamiętaj – rolki to nie nudny trening. Nie bądź jak chomik w kółku, który kręci się w kółko i za każdym razem powtarza tą samą trasę. Ja staram się każdorazowo jeździć w jakimś innym miejscu. Opoczno dopiero raczkuje pod kątem ilości tras rowerowych z asfaltu, dlatego czasem warto przejechać się samochodem, by po godzinie poznawać inne miejsca, nowe trasy. Poznawanie nowych miejsc to dla mnie rdzeń rolkarstwa. Uwielbiam łączyć treningi z odwiedzaniem nowych tras, których w Polsce jest mnóstwo. Natomiast odwiedzanie kilka razy do roku moich ulubionych – starych tras, gdzie znam każdy zakręt i czuje się na nich pewnie daje mi nieopisaną eksplozje endorfin. Tego nie da się opisać. To trzeba przeżyć.

3. Zero alkocholu i papierosów

Niestety, nawet jeden wieczorny grill potrafi zniweczyć miesiąc pracy na rolkach. Pamiętaj że Twoje krwinki czerwone żyją około 100 dni. Pod warunkiem, że nie zabijesz ich wcześniej pijąc alkohol. Nawet małe dawki alkoholu powodują regres Twoich mięśni i umiejętności. Dzięki całkowitej abstynencji mogę się cieszyć treningami które mnie nie męczą. Jazdą podczas której zapier***** z pełną prędkością przez cały czas i nie czuję nawet grama zmęczenia. W trakcie treningu natomiast dostaję taką dawkę endorfiny, która potrafi się utrzymywać jeszcze przez kolejny dzień!

Źle dopasowane rolki i akcesoria

O tym też napisałem 3 artykuły:

nie ująłem chyba w nich tylko tego jak ważną rolę odgrywają sznurówki. Tak, dobrze czytasz – sznurówki. Porządne, szerokie (1 cm) woskowane sznurówki od Derby Laces to dla mnie prawdziwy game changer! W Powerslide Next był wiecznie problem z wiązaniem rolek. Zawsze doprowadzało mnie to do białej gorączki. Teraz na szybkich rolkach Rollerblade Nitroblade Pro – przesuwał mi się język, co utrudniało jazdę już po 10 km, a po około 15 km but robił się tak luźny, że praktycznie uniemożliwiało mi to jazdę przy fabrycznych sznurówkach. Sznurówki do rolek Derby Laces naprawdę nie tylko wyglądają fajnie, ale są bardzo praktycznie. Możesz je kupić z polskich sklepów rolkarskich, albo prosto od producenta z wysyłką z USA:

https://derbylaces.com/

4. Kiepski serwis sprzętu

Rolki to nie narty, czy snowboard ale też je trzeba regularnie serwisować. Kółka zamieniać kolejnością, aby równomiernie się ścierały, a łożyska czyścić i smarować co ~200km (lub zmieniać na nowe). Snowboarderzy mawiają „kto nie smaruje – ten nie jedzie”. W rolkarstwie jest podobnie. Tzn. można jeździć na trzeszczącym sprzęcie, ale jednak prawdziwą satysfakcję, przyjemność i radość z jazdy osiągniesz jedynie gdy sprzęt będzie pracował poprawnie.

5. Obserwowanie pogody i wykorzystywanie okazji

W pierwszym punkcie tego wpisu pisałem o regularnych treningach. Jednak kiedy trenować? Jak sprawdzać prognozy pogody. Już spieszę z informacją – NIE, NIE W TV. Telewizja jest ostatnim miejscem gdzie mógłbyś poznać precyzyjną prognozę pogody. Już napisałem na temat miejsc gdzie takie precyzyjne prognozy pogody możesz znaleźć:

Gdzie sprawdzać pogodę na rolki?

Jazda na rolkach to też planowanie treningów z wyprzedzeniem. Najlepiej wtedy gdy jest sucho i bezwietrznie.

6. Doprowadzanie do zbyt głębokich ran, przetarć, otarć i pęcherzy.

Niestety, ale w miarę robienia coraz to większych dystansów skóra Twoich stóp musi coraz więcej znieść. Przy dystansach powyżej 20 km dziennie pojawiać mogą się obtarcia, które skutecznie wykluczyć Cię z treningu.

7. Kontuzje

Jeszcze jeżdżąc na snowboardzie słyszałem od kogoś „najgorzej rozwalić się na początku sezonu”. Nie zrozumiałem tego póki sam nie dorobiłem się kontuzji na początku sezonu snowboardowego – co nie tyle umożliwiło mi fizyczne uprawianie snowboardu, o tyle powrót okazał się zbyt dużym wyzwaniem psychicznym. Zniszczonego morale ciężko odzyskać, a stracony sezon sprzyja porzuceniu dawnych planów i kolejne sezony bywają już tak na pół gwizdka, od niechcenia, aż w końcu przestaje się uprawiać sport który nie daje radości. Dlatego pamiętajcie, aby najbardziej na siebie uważać na samym początku sezonu rolkarskiego. Nie ryzykować i jeździć ostrożnie.

A co Ty uważasz za największą przeszkodę w uczeniu się techniki jazdy na rolkach? Napisz poniżej w komentarzu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *