Polska zima to wredna pora roku dla miłośników jazdy na rolkach. Byłaby odpoczynkiem, gdyby trwała dwa miesiące. Niestety listopadowa mieszanina piachu, liści i wody powoduje, że trasy rolkarskie stają się dla rolkarzy nieprzejezdne do marca. Co zatem robić przez tą połowę roku w trakcie której nie da się komfortowo i bezpiecznie jeździć na rolkach?
Ja mimo wszystko staram się spędzić ten czas konstruktywnie. I nie chodzi mi tu o kwestię ćwiczeń np. na siłowni, bieżni, czy rowerku stacjonarnym. Próbowałem początkowo tak wypełnić ten czas, ale odkąd nauczyłem się porządnie jeździć na rolkach – ćwiczenia na siłowni nie sprawiają mi radości. O bieganiu nie wspominając. Czyli jak konkretnie spędzam zimę?
1. Szukam nowych tras rolkarskich na przyszły sezon
A jest czego szukać i jest to niestety bardzo czasochłonny proces. Niestety, ale rolkarstwo to dość niszowy sport, dlatego nie ma żadnej scentralizowanej bazy tras. Masz szczęście jeśli mieszkasz w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Szczecinie, lub innych miastach które mają silnie rozwiniętą sieć tras rowerowych. Niestety ja mieszkam w Opocznie. Kiedyś się mówiło, że Opoczno to takie zadupie, że tutaj „psy dupami szczekają, a diabeł mówi dobranoc”. Od tamtego czasu jednak mało się zmieniło, ale jednak zmieniło. Powstały nowe trasy rolkarskie – np. z ul. Ogrodowej na przystanek Opoczno Południe. To jednak tylko 2 i pół kilometra. Dla kogoś kto lubi wskoczyć na rolki i zrobić 4 dychy jazda taką trasą to jak kręcenie się homika w kółku biegowym. Do tego 1,2 km wokół zalewu Opoczyńskiego – szczególnie uporczywe, gdy co niedzielę organizują tam zawody wędkarskie. Wędkarzy, którzy z całym swoim majdanem obligatoryjnie muszą sie rozstawić na ścieżce rowerowej uniemożliwiając przejazd. Generalnie nad zalewem Opoczyńskim jest często bardzo duży ruch (i dużo dzieci na rowerach/hulajnogach) co niestety sprawia, że jazda tam często jest mało bezpieczna i przyjemna.
Dlatego w dużej mierze staram się wykorzystać swój wolny czas zimą na wyszukiwanie nowo powstałych tras na rolki w okolicy… bliższej lub dalszej. Fascynuje mnie to jak dobrze rozwinięta w sieć dobrej jakości dróg rowerowych jest małopolska. Ponieważ tam znajdują się najbliżej Opoczna – długie, ciekawe krajobrazowo trasy rowerowe z asfaltu – planuje solidną eksplorację tamtejszych rejonów.
Jak szukam tras rolkarskich?
Niestety jest to żmudny i bardzo czasochłonny proces. Pomijając kwestię obserwowania grup rolkarskich na facebooku, które są świetną i najbardziej celną inspiracją. Często lubię oglądać na YouTube wideorelacje z jazdy na rowerze. Dziś dla przykładu odkryłem trasę VELO SOŁA, która o ile jest świetna do jazdy na rowerze – rolkarz niekoniecznie odnajdzie tu swój świat. Chyba, że taki mocno rekreacyjny rolkarz. Jak się okazuje, niestety tylko mały fragment trasy nadaje się do jazdy na rolkach. Niestety z 40km tylko 13 jest drogą asfaltową i to w kilku fragmentach. Najdłuższe fragmenty to od Rajczy do okolicy stacji PKP Milówka Zabawa (3,5 km) i od Węgierskiej Górki w stronę Żywca (podobnej długości). Czy dla przejechania dwóch takich fragmentów na rolkach opłaca się jechać przez pół Polski? Nie bardzo.
2. Tworzę mapę tras rolkarskich
Odpowiedzią na problem braku mapy do jazdy na rolkach jest tworzenie ich samodzielnie. To czasochłonne rozwiązanie, ale dzięki temu każdy może stworzyć mapę pod swoim kątem – własnych umiejętności. Tego typu mapy tworzy się bardzo prosto, a idea jest bardzo prosta. Tworzenie mapy w trakcie zimy, organizowanie informacji o możliwych trasach, parkingach, hotelach czy miejscach noclegowych; takie planowanie „lata” zimą zwiększa efektywność wykorzystania czasu. Kiedy bowiem pojawiają się warunki pogodowe i okazja do jazdy na rolkach. Nie muszę marnować czasu na poszukiwanie tras. Mam gotową mapę i wybieram cel z listy przygotowanych i pewnych tras na rok 2025.
3. Kupuję sprzęt rolkarski
Nie jest tajemnicą, że sprzęt sportowy poza sezonem można kupić dużo taniej. Jeśli chodzi o sprzęt do jazdy na rolkach to zdarzają się wyprzedaże (czasami tuż po sezonie, innym razem tuż przed jego rozpoczęciem – tak jak ma to miejsce w tym roku). Na wyprzedażach masz okazję kupić rolki, lub koła i łożyska z dużym rabatem 20, 30, a nawet 50%! Obserwowanie poszczególnych sklepów rolkarskich na facebooku umożliwia znalezienie takiej promocji. A dzięki niej możemy kupić profesjonalny sprzęt do jazdy na rolkach w cenie tego amatorskiego.
Jak widzicie po zrzucie ekranu BladeVille zaszalało w tym roku z promocją zimową i ten kto zauważył, że jest promocja -60% i kupił roki może czuć się wygranym. Promocja trwała około tydzień czasu, zanim kultowy model rolek Powerslide NEXT 110 wyprzedał się niczym ciepłe bułeczki.

4 Tworzę playlistę do jazdy na rolkach
Zimą mój czas zajmuje mi nie tylko tworzona mapa tras rolkarskich, planowanie wyjazdów, czy łowienie promocji na sprzęt, ale także układanie playlist z wcześniej zasłyszanych kawałków. Tego typu playlisty służą mi dzielnie na moim GO4, którego mam w kieszeni prawie zawsze podczas jazdy. Nie tylko uprzyjemnia mi to jazdę, ale daje także informacje innym uczestnikom drogi rowerowej, że się zbliżam. To bardzo ważne, bo mimo dobrego opanowania technik hamowania rolkarz zawsze potrzebuję dłuższej drogi hamowania niż rowerzysta.
5. Staram się utrzymać dobrą kondycję
Tak, aby rozpoczynając sezon mieć najlepszą pozycję wyjściową. Ostatnio świetnie pomaga mi w tym basen. Pływanie to coś co daje ogromną przyjemność, a jednocześnie pomaga rozwijać pojemność tlenową. Chętnie bym też biegał, lub ćwiczył na siłce, ale pisałem już o tym jak bardzo znudzony jestem kulturystyką i bieganiem. Biegałem około 20 lat, a kilkanaście lat spędziłem ćwicząc na siłowni. Prawdopodobnie to jest przyczyną obecnego stanu rzeczy. Ćwiczenia na siłowni i bieganie to sporty w których jakbyś się nie starał – pewnego momentu dojdziesz do ściany i twój progres się zatrzyma. Organizm ludzki ma swoje limity i niestety uprawiając te sporty bardzo łatwo się można o tym przekonać. A po co uprawiać sporty które Cię nie rozwijają?
Nie to co rolkarstwo!
Jeżdżąc na rolkach możesz rozwijać się na wielu poziomach. Kiedy zaczynasz jeździć rozwijasz swoje umiejętności równowagi i techniki prawidłowego (bezpiecznego) upadania. Później uczysz się poprawnie skręcać i hamować. W kolejnych etapach zależnie od wybranej drogi uczysz się double-pusha, „jazdy w pociągu”, tricków, wizzard skatingu, jazdy figurowej na rolkach, lub technik downhillu. Zawsze w danej chwili możesz zmienić swoją podkategorię rolkarstwa, a nabyte wcześniej umiejętności umożliwią Ci szybszy progres co jest bardzo motywujące.
Jeśli jeździsz już jako pros, lub chociaż starasz się być bliżej pro wiedząc, że pro nigdy nie będziesz. Jednak nawet próbując będziesz miał mega fun – jeździsz na zawody, poznajesz nowych ludzi, uczysz się nowych rzeczy i szybko się okazuje, że jazda na rolkach to już nie tylko technika jazdy, ale także umiejętność dbania o swój sprzęt. Umiejętność regularnego serwisowania, przekładania kół, czyszczenia i oliwienia łożysk, ustawiania kół w określonej kolejności, czy ustawiania tulejek. Nikt nie będzie robił tego za Ciebie, a jeśli nie będziesz dbać o swój sprzęt – Twoje umiejętności staną w miejscu i Ty sam przestaniesz się rozwijać.
5. Oglądam kanały rolkarskie na YouTube
Są one dla mnie najlepszą inspiracją i motywacją. Tak naprawdę to dzięki kanałowi Rerolling Inline stwierdziłem, że jednak czas porzucić tanie Martesowe rolki fitness i kupić prawdziwe rolki. Oprócz tego często oglądam kanały:
- Alexei Morita
- Buzzkill Blade
- Nicola Torelli
- Ricardo Lino
- Rich Hayter Skater
- The Stuttering Skater
- Thisissoul
Filmy na tego typu kanałach są nie tylko dobrym przykładem do nauki jazdy, ale też świetną inspiracją. Wiem, że prawdopodobnie nigdy nie nauczę się jeździć jak Ci goście, którzy nagrywają te filmy. To 100% profesjonaliści, którzy często zaczynali swoją przygodę z rolkami, lub łyżwami jako dzieci. Jednak nawet jeśli nauczę się tylko 5 czy 10% tego co oni, będzie to dla mnie nadal niesamowita zabawa i przygoda życia.
Mam nadzieję że wśród moich pomysłów do spędzania zimy po za rolkami znalazłeś przynajmniej 1 który był dla Ciebie użyteczny. Jeśli chcesz – napisz poniżej komentarz – jak Ty spędzasz zimę?