Dlaczego powinieneś używać konta lokalnego

ABY NIE STRACIĆ DOSTĘPU DO KOMPUTERA jeśli Microsoft zablokuje Ci konto !!!

Tak, dokładnie. Bez jaj. Jeśli używasz obecnie konta Microsoft do logowania się na swój komputer wszystko idzie dobrze póki Twoje konto nie jest zablokowane. Gdyby jednak z jakiś przyczyn Microsoft zablokował Ci konto – dostęp do Twojego komputera jest zablokowany! A jeśli byłeś na tyle genialny by zaszyfrować dyski Bitlockerem i nie zrobić kopii zapasowej – właśnie straciłeś dostęp do plików. Witaj w cudownej wizji Microsoftu w której Windows jest USŁUGĄ, którą tak dumnie promuje. Czytaj dalej „Dlaczego powinieneś używać konta lokalnego”

Przeklęte świadome śnienie

Statystycznie każdy człowiek w swoim życiu świadomie śnił chociaż kilka razy. Ale czym jest świadome śnienie? Jest to sytuacja, kiedy we śnie zdajesz sobie sprawę, że aktualnie znajdujesz się w łóżku i śpisz co daje Ci możliwość kształtowania snu. Możesz zmieniać, kształtować elementy snu mając nad nim całkowitą, albo częściową kontrolę. W świadomym śnie możesz zapominać, że śnisz i „odlatywać” robiąc rzeczy absurdalne i nielogiczne – charakterystyczne dla snu, a potem znowu „budzić się we śnie” i przypominać, że śnisz. Takim dość popularnym objawem świadomego śnienia jest sen o lataniu. Wielokrotnie śniło mi się, że latam. Kiedy wierzyłem w to, że mogę lecieć – unosiłem się. Natomiast kiedy uświadamiałem sobie że śnię – spadałem. Trochę pomieszanie z poplątaniem. Wiem. Jednak świadomego śnienia można się też nauczyć. U mnie niestety jest to dość naturalne, a w połączeniu z wyobraźnią na sterydach wyobraź sobie jaki miałem sen dziś – O LATANIU…
Czytaj dalej „Przeklęte świadome śnienie”

Serbia

Doszedłem do wniosku, że podróże zmieniają. Myślę, że dobrze jest podróżować w miejsca gdzie lepiej niż w naszym kraju, jednak obiektywne poglądy uzyskamy podróżując także tam gdzie jest gorzej. Podróże tylko tam gdzie lepiej zniekształcają naszą rzeczywistość, sprawiając że nasz osąd jest błędny. Podróżowanie w różne, losowo wybrane miejsca pozwalają czasem obiektywniej ocenić sytuację Polski względem innych krajów. Czytaj dalej „Serbia”

Takie tam, na plaży…

Dziś miałem taką dość niecodzienną sytuację. Leżę sobie na plaży, pośród tłumu ludzi i korzystam ze słońca opalając się. Panuje typowa plażowa atmosfera. W wodzie grupka hałaśliwych nieco podchmielonych młodych ludzi gra w piłkę. Dwoje krzykliwych dzieci biega w kółko rozsypując piasek na opalających się. Gdzieś w tle słychać muzykę, a ja leżąc na wielkim kocu wyleguję się ciesząc ducha i ciało typowo wakacyjnym odpoczynkiem. Obok przechodzą dwie dziewczyny, z których jedna puszcza mi oczko uśmiechając się. „Lata na siłowni robią swoje” – pomyślałem. Czytaj dalej „Takie tam, na plaży…”

Pan lodowego ogrodu

Będąc po przesłuchaniu trzech pierwszych tomów audiobooka „Pan lodowego ogrodu” autorstwa Jarosława Grzędowicza jestem pod ogromnym wrażeniem kierunku jaki obrała polska fantastyka. Chciałoby się, aby wszystkie książki wciągały tak mocno intrygującą fabułą. Fabułą która stale wzbudza pragnienie poznania kolejnych wersów do takiego stopnia, że słuchając audiobooka zatracasz się w fabule na całą noc. Czytaj dalej „Pan lodowego ogrodu”

Jazda konno

jazda konno

Początek lipca, a ja jeszcze nigdzie nie wyjechałem nad wodę, ani nic, tylko siedzę przed komputerem – więc zacząłem myśleć co by tu wykombinować, aby urozmaicić sobie wolny czas. I nagle przyszła mi myśl do głowy „a może by pojeździć konno?”. Czytaj dalej „Jazda konno”

Przypadek, czy przeznaczenie?

To, że ostatnio skusiłem się na najnowszą rewelacyjną podkładkę chłodzącą ZALMAN NC3000S do laptopa z której jestem mega zadowolony wyblakło wobec dzisiejszych zakupów. Z niechęcią szwendając się po Focusie i testując moje nowe Walki Ecco Bioma, tak tylko oglądałem z nudów ciuchy w efekcie czego wyszedłem z kilkunastoma torbami rzeczy które ciężko mi by było teraz wyliczyć, ale nie o tym mowa. Czytaj dalej „Przypadek, czy przeznaczenie?”

Wesele Marcina i Natalii

Ostatnio miały miejsce dwie nieziemskie imprezy. Pierwsza to kawalerski Marcina. Zdjęć nie ma! Jak to mówią – gdy jest świetna impreza to nikt nawet nie pomyśli, żeby robić zdjęcia, bo tak się wszyscy doskonale bawią. I tak właśnie było. Pierwsza część imprezy była w mieszkaniu, gdzie zajęliśmy się konsumpcją wysokoprocentowego roztworu etanolu i rozmowami o różnych śmiesznych sytuacjach w życiu. Ogólnie przed wyjściem wypiliśmy 3 litry na sześciu chłopa i uśmialiśmy się lepiej niż na kabarecie. Już co prawda myślałem, że nie wyjdziemy na miasto, ale w końcu uderzyliśmy na maraton po Poznańskich klubach naobkoło starówki. Było SUPER. Wszyscy świetnie się bawili i o dziwo obyło się bez „niespodzianek” po mimo tego, że wszyscy wypili naprawdę dużo ;)

wesele Marcina i Natalii Czytaj dalej „Wesele Marcina i Natalii”

Czas powrotu do dawnej formy

Powrót do formy 2011

Niewiele osób które mnie zna, wie, że ćwiczę już od ponad 8 lat na siłowni. Ostatnie dwa lata za sprawą rozwijania firmy były bardzo leniwe w tej kwestii bo odwiedzałem siłownie zaledwie kilka razy w miesiącu. Efektywne ćwiczenia wymagają ogromnej determinacji psychicznej którą zostawiałem w biurze, a więc częściej biegałem. Ale ostatnio wpadł Śledziu na siłkę, potyraliśmy w dwa dni tak, że wreszcie poczułem, że żyje i to mnie zmotywowało, żeby powrócić na siłkę.  Czytaj dalej „Czas powrotu do dawnej formy”